A skoro tak, to nie pozostaje nic innego jak pomyśleć o świątecznych dekoracjach. Oczywiście możliwości jest wiele, ale jako wielbicielka frywolitki nie mogę nie skorzystać z okazji i nie zrobić frywolitkowych ozdób, tym bardziej, że przydarzyła się ku temu wyśmienita okazja, czyli kolejny live FrywolAgi. Tym razem robiłyśmy razem różne wersje, czyli co kto chce, ale wyjściowym wzorem był wzór na wielkanocnego króliczka. No i oczywiście różne wariacje tego wzoru czyli co tam kto potrzebuje: króliczek, koszyczek, czapeczka na jajeczko, lub kieliszeczek. Ja oczywiście nie mogłam się oprzeć i zrobiłam sobie królisia i czapeczkę na jajeczko do koszyczka, chociaż pewnie i tak na tym się jeszcze nie skończy. Zaczęłam robić innym kolorkiem i inną grubością nitki, ale jednak dla mnie frywolitka to przede wszystkim delikatność (im cieniej tym lepiej), więc zmieniłam niteczkę na cieńszą i musiałam troszeczkę nadgonić, bo zostałam odrobinkę w tyle. Nie było łatwo, bo króliczek jest dość pracochłonny, ale jednak się udało i jest. Jeszcze tylko usztywnianie (tego nie lubię) i króliczek może już z nami świętować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz