Pokazywanie postów oznaczonych etykietą błękitny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą błękitny. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 18 grudnia 2018

Studniówkowo

Zanim świąteczne przygotowania zaczęły nabierać tempa wyplotłam dla córki biżuterię na studniówkę. Dla delikatnej kobietki delikatna biżuteria. Właścicielka zadowolona, więc ja tym bardziej



piątek, 19 czerwca 2015

Frywolitkowej biżuterii ciąg dalszy...

Wciągnęło mnie ostatnio robienie biżuterii frywolitkowo-koralikowej. Powstały więc takie drobnostki dla koleżanki (spóźnione imieninowe, ale zamówienie wpłynęło troszkę za późno), mam nadzieję że się spodobają.Zrobione z czarnego kordonka z czerwonymi koralikami, klasyczne połączenie kolorów, myślę że wygląda ciekawie





A tu dla odmiany dla dziewczynki czerwona Aida 20 połączona z szarymi i czerwonymi koralikami




Oczywiście nie mogło zabraknąć kolejnych corinek





A na koniec jeszcze prawie gotowa bransoletka, ta dla odmiany niebiesko-zielona, z przeźroczystymi koralikami których jakby troszkę nie było wiać, ale uwierzcie na słowo, że są...



środa, 29 maja 2013

Bluzeczka od góry skończona

Wiosna to u mnie taka pora, że wciąż brakuje mi czasu. Może to kwestia cieplejszych dni (choć ostatnio nie bardzo ciepłych), czy też tego, że po zimie trzeba uzupełnić garderobę szczególnie dziecięcą (co przy dwóch dorastających pannach wymaga przejścia wielu kilometrów i nieludzkiej cierpliwości). Nie wiadomo jak to się dzieje, ale ciągle jestem w biegu .I już sobie myślę że mam właśnie chwilkę czasu dla siebie a tu słychać znów mamo!!!. No i już po wolnym czasie, wstaję, odkładam druty... Ale jednak parę razy udało mi się przechytrzyć moje trzy pociechy i drugą połowę i dokończyłam w końcu zaczętą jakiś czas temu bluzkę dla najstarszej. Pierwotnie miała być z golfem  i długim rękawem, ale się odwidziało... Jak wiosna to rękaw będzie króciutki (może i lepiej bo szybciej poszło).
Tak więc już skończona i nawet uchwycona na zdjęciach bluzeczka z bawełny


 
 I jeszcze muszę się koniecznie pochwalić moją najmłodszą latoroślą czyli moim synkiem kochanym. Otóż w niedzielę dostałam od niego super prezent na dzień mamy. Był jednym z laureatów konkursu as trzecich klas na szczeblu powiatowym. Zdjęcie robiłam z pewnej odległości i na dodatek komórką więc widać go z daleka niemniej duma mnie rozpierała....



wtorek, 22 stycznia 2013

Robienie na drutach wciąga

Robienie na drutach wciąga, dlatego jak tylko skończyłam tunikę robioną na drutach od góry bez szwów wiedziałam, że nie poprzestanę na jednej. A to dlatego, że okazało się to o wiele łatwiejsze niż przypuszczałam. Zalet takiego dziergania wiele, a dla mnie najważniejsza to ta, że nie muszę nic zszywać, czyli prosto z drutów na ciałko.
A propos tego wciągania to przeglądając ostatnio internet znalazłam taki filmik. No cóż nie będę go komentować





A wracając do dziergania to zaczęłam robić następną tunikę tym razem dla najstarszej pociechy. Tunika (albo bluzka to zależy jak zdecyduje przyszła właścicielka i na ile starczy włóczki) ma być ciepła i zimowa. Włóczka dość gruba uzyskana ze sprutej starej bluzki, chodziło tu głównie o kolor -śliczny pastelowy błękicik jak najbardziej kojarzący się z zimą.

 
Przy prostowaniu włóczki skorzystałam z porady znalezionej na forum https://www.e-dziewiarka.pl/ 
i wrzuciłam włóczkę do garnka do gotowania na parze. Ta metoda zdecydowanie przypadła mi do gustu, bo nie trwa to długo a i włoczka nie jest mokra a tylko troszkę wilgotna i szybciutko wysycha.
Kolor bardziej realny na tym zdjęciu
 

 
 A tak wygląda w robótce⬇