Miała być na wiosnę, ale jakoś nie miałam koncepcji jaki ma być ostateczny efekt. Tak więc motek leżał sobie i czekał. Parę dni temu jakoś tak zaczął mi świtać pomysł, żeby zrobić chustę wzorem tunezyjskim i zaczęłam próbować. Po paru pruciach chyba znalazłam to o co mi chodziło. W założeniu ma być mięciutka i robiona od boku w kształcie wydłużonego trójkąta. Ostatnio takie szalo-chusty bardziej mi się podobają. Na razie robótka wygląda tak , zobaczymy jak będzie dalej
