Dziś sesja zdjęciowa makramy robionej na specjalne zamówienie jako prezent dla młodej pary. Jedyne wymaganie to serca i napisy - imiona młodych. Reszta należała do mnie. Ponieważ pierwszy raz robiłam taka makramę, miałam małą zagwozdkę jak to wszystko połączyć. Początkowo makrama miała wyglądać inaczej, ostatecznie postawilam na minimalizm, makrama została po prostu tłem dla serc i imion umieszczonych w środku, bo jakikolwiek wyszukany wzorek odwracalby uwagę od serduszek. Lubię wyzwania, bo choć są bardziej wymagające niż to co już znamy, to satysfakcja nieporównywalnie większa. Mam nadzieję, że prezent się spodoba obdarowanym, ale muszę poczekać jeszcze chwilę na wieści.Jak widac ponizej miałam bardzo upartego pomocnika i musialam znaleźć inny sposób, żeby sznurki nie łapały sierści, bo niestety sposób z miską nie wypalił.
Nie znam pary młodej, ale i tak życzę im tylko dobrych dni na nowej drodze życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz