Robiąc szydełkowe maskotki zazwyczaj korzystam z gotowych wzorów i tylko dodaje coś od siebie. Tym razem było inaczej. Jakoś żaden z nich do mnie nie przemówił . Bo albo za mały, albo za duży albo po prostu jakoś nie zaiskrzyło. Postanowilam więc stworzyć chomiczka całkiem od podstaw. Takiego kawai.To było prawdziwe wyzwanie, ale mam nadzieję, że podołałam. Oczywiście w czapeczce i szaliczku według życzenia, bo wiadomo idzie zima...i z zapasem jedzonka czyli mini kukurydzą.
Włóczka Gazzal baby cotton
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz