Dokładnie tak. Zaczynając ją nie pomyślałam nawet o tym. Ale po tym jak zawiesiłam gotową chustę na krześle, okazało się, że kolory idealnie do siebie pasują. Chustę zrobiłam tym razem z użyciem szydełka tunezyjskiego, bo bardzo lubię wygląd i miękkość robótek wykonanych tą techniką. Udało mi się uzyskać kształt spłaszczonego i rozciagniętego trójkąta, takim najlepiej się otula w zimne jesienne dni. Sesja zdjęciowa musiała oczywiście poczekać na właścicielkę chusty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz