Oczywiście dałyśmy jak zwykle zamiast mąki pszennej pomieszane: kukurydzianą, ryżową i jaglaną,
orzechy nerkowca, suszone śliwki zamiast rodzynek, zamiast dyni melon charentais i olej kokosowy.
Upieczone wczoraj wieczorem, rano nie było już połowy. Jakie szczęście, że podwoiłyśmy ilość składników.