wtorek, 5 lutego 2013

Błekit nadal na topie



  Jak pisałam ostatnio nie mogę się oprzeć nowo nabytej umiejętności dziergania od góry. Tym razem sweterek rozpinany, wiosenny w kolorach, które podobno mają być modne tej wiosny. Robiony podwójną nitką powstałą z połączenia włóczek zakupionych na https://www.e-dziewiarka.pl/, a mianowicie pastelowej bawełnianej w kolorze błękitu oraz cieniowanej  bambusowej. Z włóczką bambusową mam do czynienia po raz pierwszy. Muszę powiedzieć, że jest niesamowicie miła w dotyku, dlatego też doskonale się nadaje dla mojej córki, która ma uczulenie na wełnę itp włóczki. Ta akurat jest też dość cienka i dlatego połączyłam ją z bawełną. Wygląda ciekawie choć zdjęcia nie oddają w pełni kolorów



Może uda się uchwycić kolor jak będzie słonko, albo jak zrobię zdjęcie aparatem, bo komórką niestety wyszło jak widać. Góra na razie w wersji roboczej, w ostatecznej prawdopodobnie będzie z kapturem. Sweterek ma być długi rozszerzany na dole.

 

sobota, 26 stycznia 2013

Błękitna tunika gotowa

Pierwotnie miała  być  bez rękawów, ale właścicielka uparła się na rękawy choćby nawet miały być 3/4. No więc dziergałam aż do skończenia włóczki. Tunika jest cieplutka i mięciutka  w sam raz na zimowe chłody.







piątek, 25 stycznia 2013

Uczta dla ducha czyli marzenia się spełniają.

 Właśnie spełniło się jedno z nich. A to sprawą mojego kochanego brata, który zabrał mnie na koncert Starego Dobrego Małżeństwa. Przypomniały mi się stare dobre czasy. Ach ta młodość... Uwielbiam słychać ich piosenek, niektóre dają nieźle do myślenia.  Miło było też zobaczyć znajome twarze, które na co dzień nieczęsto widzę. W ogóle to aż brak słów...



   Zdjęcie zrobione z daleka, ale nie to było najważniejsze- najważniejsza była oczywiście muzyka - bliska sercu .           

wtorek, 22 stycznia 2013

Robienie na drutach wciąga

Robienie na drutach wciąga, dlatego jak tylko skończyłam tunikę robioną na drutach od góry bez szwów wiedziałam, że nie poprzestanę na jednej. A to dlatego, że okazało się to o wiele łatwiejsze niż przypuszczałam. Zalet takiego dziergania wiele, a dla mnie najważniejsza to ta, że nie muszę nic zszywać, czyli prosto z drutów na ciałko.
A propos tego wciągania to przeglądając ostatnio internet znalazłam taki filmik. No cóż nie będę go komentować





A wracając do dziergania to zaczęłam robić następną tunikę tym razem dla najstarszej pociechy. Tunika (albo bluzka to zależy jak zdecyduje przyszła właścicielka i na ile starczy włóczki) ma być ciepła i zimowa. Włóczka dość gruba uzyskana ze sprutej starej bluzki, chodziło tu głównie o kolor -śliczny pastelowy błękicik jak najbardziej kojarzący się z zimą.

 
Przy prostowaniu włóczki skorzystałam z porady znalezionej na forum https://www.e-dziewiarka.pl/ 
i wrzuciłam włóczkę do garnka do gotowania na parze. Ta metoda zdecydowanie przypadła mi do gustu, bo nie trwa to długo a i włoczka nie jest mokra a tylko troszkę wilgotna i szybciutko wysycha.
Kolor bardziej realny na tym zdjęciu
 

 
 A tak wygląda w robótce⬇


wtorek, 15 stycznia 2013

Czapa w gwiazdki

Na dworze zima a w domu ciepło i przytulnie. I niczego by mi nie brakowało do szczęścia, gdyby nie przyplątał mi się jakiś paskudny ból w kolanie. Tak więc jestem troszkę uziemiona, na zakupy wysłałam szanownego małżonka, dzieci w szkole, a ja siedzę sobie i na drutach czapkę robię. Czapa ma być gruba dlatego będzie się składać z dwóch części : zewnętrznej z motywem wymarzonych przez córę gwiazdek i wewnętrznej całkiem białej.