piątek, 11 stycznia 2013

Tunika na drutach robiona od góry

Nareszcie skończyłam tunikę. Właścicielka nie mogła się jej doczekać i dosłownie wyrwała mi ją spod drutów kiedy tylko padło słowo koniec. Najważniejsze jest to, że jest  z niej zadowolona bardzo zadowolona. Ja też jestem zadowolona, bo podchodziłam do tej robótki z lekką obawą ale okazało się, że dzięki objaśnieniom innych amatorek robótek okazało się to nie tak trudne jak początkowo sądziłam.
A oto końcowy efekt:





środa, 9 stycznia 2013

Nowy Rok -nowe nadzieje

Jak to zwykle bywa przed świętami, tyle się działo, że nie było czasu na pisanie. Tak więc nieco spóźnione nasze wspólne rodzinne wypieki. Na początku wyglądają niepozornie i są dość pracochłonne ale wspólnymi siłami można zrobić wszystko.



 



A efekt końcowy to: oczywiście grzybki robione wg przepisu p. Ewy Wachowicz http://www.promiss.krakow.pl/stol-ewy-82-grzybki.htm

W naszym wykonaniu wyglądają tak:





I jeszcze świąteczne bombki wykonane przez moje córy :






A na koniec zaczęta jeszcze przed świętami tunika dla młodszej córy Ani. Poprzedzona szperaniem w sieci ponieważ jest to moja pierwsza tunika robiona bezszwowo od góry i już mi się bardzo ten sposób podoba. W planach jest już następna tym razem dla starszej panny, tylko musimy poczekać na włóczkę.




niedziela, 16 grudnia 2012

Zimowy komplet

Skończyłam wreszcie czapkę dla najstarszej córy. Czapka jest dopełnieniem zrobionego wcześniej mega długiego szalika w kolorze chabrowym. Jest to wersja na lżejszą zimę, bo na ciężkie mrozy powstaje wersja super ciepła z motywem norweskich gwiazdek. A ponieważ za oknem odwilż to po wielu perturbacjach co do wzoru stanęło w końcu na wersji nie do podważenia, czyli właścicielka szalika postawiła na swoim i jest czapka z uszkami.