Nie mogłam się oprzeć cieniowanemu kordonkowi Lizbeth 122 i tak powstały 3 bransoletki w różnych konfiguracjach. Kojarzą mi się z owocami lasu, a wam?
piątek, 10 lipca 2015
wtorek, 7 lipca 2015
Wczoraj dostałam zamówioną u Midii(Klara Middia Spalińska) paczuszkę, a w niej takie oto skarby. Niewiele, a jak cieszą oko. I oczywiście nie mogłam się powstrzymać, żeby ich nie wypróbować. Myślałam, myślałam i wymyśliłam takie połączenie:
a tutaj wcześniej zrobiona bransoletka koloru morskiego z pomarańczowymi koralikami(nie mogłam uchwycić na zdjęciu realnych barw)jeszcze bez zapięcia
sobota, 4 lipca 2015
Dziś dalszy ciąg koralikowo-frywolitkowej manii robienia biżuterii. Na dworze upał, a w domu chłodek...i jak tu nie skorzystać z odrobinki domowego cienia...Tak więc w wolnej chwili powstały kolejne corinki tym razem srebrno-czarne dla Agnieszki
I jeszcze słynny wzorek z facebooka u mnie w wersji brązowo-niebieskiej
Subskrybuj:
Posty (Atom)