Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koraliki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koraliki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 lipca 2015

Owoce lasu...

Nie mogłam się oprzeć cieniowanemu kordonkowi Lizbeth 122 i tak powstały 3 bransoletki w różnych konfiguracjach. Kojarzą mi się z owocami lasu, a wam?



wtorek, 7 lipca 2015

Wczoraj dostałam zamówioną u Midii(Klara Middia Spalińska) paczuszkę, a w niej takie oto skarby. Niewiele, a jak cieszą oko. I oczywiście nie mogłam się powstrzymać, żeby ich nie wypróbować. Myślałam, myślałam i wymyśliłam takie połączenie:





a tutaj wcześniej zrobiona bransoletka koloru morskiego z pomarańczowymi koralikami(nie mogłam uchwycić na zdjęciu realnych barw)jeszcze bez zapięcia


 

sobota, 4 lipca 2015

Dziś dalszy ciąg koralikowo-frywolitkowej manii robienia biżuterii. Na dworze upał, a w domu chłodek...i jak tu nie skorzystać z odrobinki domowego cienia...Tak więc w wolnej chwili powstały kolejne corinki tym razem srebrno-czarne dla Agnieszki









I jeszcze słynny wzorek z facebooka u mnie w wersji brązowo-niebieskiej



 


piątek, 26 czerwca 2015

Magii wachlarzyków ciąg dalszy...

Pierwszy zestaw dla Kasi jasnowłosej w kolorze złotym(nitka DMC Diamant złota), niestety na zdjęciu wygląda bardziej jak srebrny...





Drugi zestaw dla ,,ciemnej" Kasi czarno-czerwony( czarna aida 20)


czwartek, 11 lipca 2013

Powrót frywolitki

Takie małe co nieco bo i czasu jak na lekarstwo. Niby dzień długi a jakoś tego nie odczuwam. Udało mi się jednak znaleźć czas na kolczyki i przy okazji nauczyłam się jak wplatać koralik w środek kółeczka. A na dowód zrobione na szybko zdjęcie niezbyt dobrej jakości bo przy świetle, ale jutro wrzucę lepsze







I jeszcze dzieło mojej najstarszej ...taka strasznie kreatywna z niej osóbka



czwartek, 29 listopada 2012

Kolczyki

Kolczyki zrobione dla moich córek z resztek koralików.
 





I jeszcze modelinowe na zamówienie mojej młodszej będącej miłośniczką jabłek w każdej postaci i oczywiście kotów też.
 



Jeszcze nie do końca wyschnięte i bez bigli, ale już zaakceptowane przez właścicielkę