czwartek, 11 lipca 2013

Powrót frywolitki

Takie małe co nieco bo i czasu jak na lekarstwo. Niby dzień długi a jakoś tego nie odczuwam. Udało mi się jednak znaleźć czas na kolczyki i przy okazji nauczyłam się jak wplatać koralik w środek kółeczka. A na dowód zrobione na szybko zdjęcie niezbyt dobrej jakości bo przy świetle, ale jutro wrzucę lepsze







I jeszcze dzieło mojej najstarszej ...taka strasznie kreatywna z niej osóbka



środa, 19 czerwca 2013

Króliczki

to nowa pasja moich pociech. Wprawdzie nie u nas tylko u moich rodziców, ale mobilizacja do odwiedzin babci i dziadka jakby wzrosła i co dzień moje mróweczki idą w odwiedziny. Króliczki są przesłodkie więc wcale się nie dziwię

Tutaj maleństwa z mamą





 
 
Oczywiście każdy króliczek ma swoje imię i właściciela
Przy okazji oprócz króliczków na zdjęcia załapał się również ogródek moich rodziców, a to za sprawą mojej najstarszej - wielkiej pasjonatki fotografowania.









I na koniec jeszcze spóźnione odrobinę zdjęcie z dnia mamy u najmłodszego. A było warto pójść . ,,Hamlet" w wykonaniu trzecioklasistów - wrażenia niesamowite, płakaliśmy ze śmiechu. Dzieci były wspaniałe - wychowawczyni stanęła na wysokości zadania.
A od synka dostałam ślicznego gerbera i pięknie wyrecytowany wierszyk

środa, 29 maja 2013

Bluzeczka od góry skończona

Wiosna to u mnie taka pora, że wciąż brakuje mi czasu. Może to kwestia cieplejszych dni (choć ostatnio nie bardzo ciepłych), czy też tego, że po zimie trzeba uzupełnić garderobę szczególnie dziecięcą (co przy dwóch dorastających pannach wymaga przejścia wielu kilometrów i nieludzkiej cierpliwości). Nie wiadomo jak to się dzieje, ale ciągle jestem w biegu .I już sobie myślę że mam właśnie chwilkę czasu dla siebie a tu słychać znów mamo!!!. No i już po wolnym czasie, wstaję, odkładam druty... Ale jednak parę razy udało mi się przechytrzyć moje trzy pociechy i drugą połowę i dokończyłam w końcu zaczętą jakiś czas temu bluzkę dla najstarszej. Pierwotnie miała być z golfem  i długim rękawem, ale się odwidziało... Jak wiosna to rękaw będzie króciutki (może i lepiej bo szybciej poszło).
Tak więc już skończona i nawet uchwycona na zdjęciach bluzeczka z bawełny


 
 I jeszcze muszę się koniecznie pochwalić moją najmłodszą latoroślą czyli moim synkiem kochanym. Otóż w niedzielę dostałam od niego super prezent na dzień mamy. Był jednym z laureatów konkursu as trzecich klas na szczeblu powiatowym. Zdjęcie robiłam z pewnej odległości i na dodatek komórką więc widać go z daleka niemniej duma mnie rozpierała....